Po wprowadzeniu pierwszych obostrzeń związanych z pandemią, ludzie wpadli w panikę i szturmowali sklepy wykupując makarony, kasze, mąki, pieczywo … czyli to, co jedzone w dużych ilościach przyczynia się do nadwagi, otyłości i wielu chorób metabolicznych, a co za tym idzie obniżenia odporności. Niestety przekonanie, że nic nie może się zmarnować skłania do wyjadania zgromadzonych zapasów i sprawia, że dieta oprócz tego, że staje się wysokowęglowodanowa, to jeszcze monotonna.
Kolejne dni wiązały się z dużym stresem, przyczyniającym się do sięgania po jedzenie i różnego rodzaju przekąski, które miały za zadanie likwidować powstałe napięcie. Niestety takie potrawy charakteryzują się sporą ilością kalorii i są mało sycące, przez co zjada się ich zdecydowanie za dużo. Co więcej, część osób przyzwyczaiła się do spożywania posiłków
podczas oglądania telewizji czy pracy. Brak odpowiedniej uważności sprawia, że mózg nie wychwytuje sygnału o poziomie sytości i niezauważenie przyjmowane są nadprogramowe kalorie.
Wreszcie nadszedł etap nudy i zniechęcenia, w którym chętnie sięga się po słodkości. Sprzyja temu duża ilość czasu na gotowanie i przyrządzanie deserów. Każdy chętnie szuka nowych a nie zawsze dietetycznych przepisów, ponieważ nuda jest stanem niekomfortowym i kojarzącym się z brakiem kontroli oraz organizacji. Jeśli doda się do tego strach i niepewność o jutro, to powstaje gotowy przepis na słodkie wypieki. Pocieszanie się słodkościami powoduje, że szybko przekracza się dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.
Niestety zamknięcie siłowni i wprowadzenie zakazu przemieszczania się w celach rekreacyjnych skutkuje mniejszą ilością ruchu, a tym samym mniejszym spalaniem energii. Warto o tym pamiętać układając jadłospis tak, aby nie dostarczał więcej niż organizm może spalić.
Niewątpliwie kwarantanna to trudny czas dla wszystkich. Może się jednak okazać, że to dobry moment, aby zatrzymać się na chwile i pochylić nad dietą. Warto zbudujmy dobrą relację z jedzeniem. Na początku trzeba określić swoje odczucia fizyczne i psychiczne kiedy nadchodzi głód. Ważne jest nie zajadanie stresu, regularne jedzenie i nie nagradzanie się, ani nie karanie słodyczami. Przestrzeganie tych kilku zasad pomoże nie tylko trzymać linię podczas pandemii, ale także trwale zmienić złe przyzwyczajenia, co z pewnością zaowocuje w przyszłości.
To co w takim razie można robić, aby zachować zdrowie i sylwetkę?
Zdajemy sobie jednak sprawę, że trudno pokonuje się własne słabości i walczy ze złymi nawykami. Pomocne może okazać się skorzystanie z oferty cateringu dietetycznego, gdzie jadłospis jest układany i bilansowany przez dietetyka. Taki jadłospis dopasowany jest do stylu życia i upodobań kulinarnych, przez co staje się łatwiejszy do przestrzegania. Warto próbować nowych smaków, aby przekonać się, że zdrowe jedzenie może być pyszne i pięknie podane.
Wejdź na stronę www.rukolacatering.pl i wybierz dietę pasująca do Ciebie.