mężczyzna mierzący brzuch miarką

Skinny Fat

Bosko wygląda w sukience. Garnitur leży na nim jak ulał. Nie ma dla nich żadnych ograniczeń – śniadanie w MC Donaldzie i obiad po włosku z monstrualną pizzą na talerzu. Bez potu i łez wylanych na siłowni, zupełnie nie rozumiejąc dlaczego my się tak codziennie katujemy.

Ech, tylko pozazdrościć nienagannej sylwetki, genetyki, możliwości i luzu wobec szaleństwa na bycie fit.

Czy na pewno?

Chudy grubas to tak naprawdę wielka mistyfikacja i gra pozorów. Szczupła sylwetka, która nam spędza sen z powiek to w dużej mierze wyjątkowo źle pojęte wyobrażenie o zdrowiu, istotnych procesach, które dzieją się w organizmie człowieka. Opakowanie, które na pierwszy rzut oka wygląda imponująco a pod spodem kryje szereg tajemnic, jakich nikt z nas nie chciałby codziennie doświadczać przed lustrem.

Celulit, obwisła skóra, mięśnie prawie w zaniku, kształty bardzo dalekie od doskonałości to cała prawda o Skinny Fat. Zwolennikach teorii, że dobra dieta i aktywność fizyczna nie są wcale potrzebne aby wyglądać i czuć się dobrze. Nie dostrzegają, że ciało wiotczeje, nie analizują czy do koszyka w sklepie wpadają  produkty, których potrzebuje nasz organizm by prawidłowo funkcjonować. Jedynym ograniczeniem bywa ilość i przekonanie, że jeśli mało, to będę stale szczupła. Wypadające włosy, sucha skóra, połamane paznokcie i stan chronicznego przemęczenia towarzyszą im każdego dnia, gdy z dumą prezentują rozmiar 34 defilując przed zielonymi z zazdrości i żalu do losu koleżankami. Spora cena już na starcie a konsekwencje takiego stylu życia pojawią się szybciej, niż uśmiech radości na ich pozbawionych witalności twarzach.

Wiele rzeczy można zatuszować i poprawić. Niestety ten brak świadomości powoduje, że zaczyna się dziać destrukcja, która opanowując nasze ciało kawałek po kawałku dopadając w końcu narządy wewnętrzne. Choć na pozór szczupłe, w praktyce okazują się mocno otłuszczone tłuszczem trzewnym, wyjątkowo niebezpiecznym dla organizmu. Unikana aktywność fizyczna po latach przełoży się na bolesne wady postawy, które przy takim stopniu zaawansowania będą niemożliwe do wyeliminowania nawet przez geniuszy medycyny i fizjoterapii.

Każdy z nas zmierza do własnej perfekcji i ideału. Szczupły oczywiście znaczy zdrowy o ile naszą sylwetkę i samopoczucie kształtują odpowiednia dieta i aktywność ruchowa. Nie trzeba być zawodowcem, który spędzi pół dnia w siłowni, wystarczy, że zastanowimy się nad tym, co kładziemy na talerz i mimo pierwszych oznak jesieni wybierzemy się na godzinny spacer, rower, czy rolki z najbliższymi.