Skorzystaj z rabatu -14% i ciesz się swoją dietą. Kod RUK14
a

Pudełkowa super organizacja

Prawdziwe „zwierzę” sceniczne, fantastyczna aktorka na której spektakle ustawiają się kolejki a po opuszczeniu kurtyny rozbrzmiewają głośne brawa, finalistka popularnego Idola obdarzona absolutnie powalającym głosem, codziennie mocniej zakochana żona i mama najdroższej jej sercu dwójki utalentowanych urwisów.

Marta Smuk, znana miłośnikom Teatru Muzycznego z porywających ról w Spamalocie, Ghost, Okno na Parlament, Chłopi, Shrek, Lalka i Skrzypek na Dachu. Laureatka prestiżowych nagród, które odebrała między innymi za kunszt wokalny, temperament, wdzięk oraz wkład w kulturę. Owacjami doceniana przez publiczność za kreacje, które na stałe wpiszą się w historię teatru. Aktualnie gdynianka, urodzona w Głogowie. Najpiękniejsza Ambasadorka Rukola Twój Catering Dietetyczny.

Dieta diecie nie równa, dlaczego zdecydowałaś się na catering dietetyczny?

Marta Smuk : To bardzo proste! Nie muszę nic robić, żeby dostać pyszne i prawidłowo skomponowane posiłki na cały dzień. Jem zatem zdrowo i właściwie nic nie muszę przygotowywać. Zaoszczędzony w ten sposób czas mogę poświęcić swoim bliskim. Albo dobrej książce, jeśli najdzie mnie ochota…

Czy to Twoje pierwsze doświadczenie z „pudełkami”, dlaczego zdecydowałaś się akurat na Rukola twój Catering Dietetyczny?

Marta Smuk : Tak, to pierwsze pudełkowe doświadczenie, choć myślałam o spróbowaniu już od dawna. Kilkoro z moich znajomych korzysta z takiego rozwiązania w innych miastach i bardzo sobie je chwalą. O wyborze Rukoli zdecydowały właśnie podszepty osób, które zachwalały jakość usług świadczonych przez firmę.

Odczuwasz panującą presję na fit sylwetkę?

Marta Smuk : Odczuwam, ale się jej bezmyślnie nie poddaję. Już nie, bo mam ten etap za sobą. Czuję się bardzo fit, choć daleko mojej sylwetce do lalki Barbie (śmiech).

Na scenie ogromnie aktywna, tańczysz, śpiewasz, ciągle w ruchu, jak to z Tobą jest gdy zgasną teatralne światła?

Marta Smuk :  Ależ wtedy dopiero się zaczyna! Zaryzykuję tezę, że teatr to raczej miejsce odpoczynku od całodziennej gonitwy! Jestem mamą dwójki aktywnych dzieci, każda z nas wie, ile energii potrzeba, żeby to ogarnąć. Mój mąż pracuje w Warszawie i może mi pomagać tylko w weekendy, więc przez 5 dni w tygodniu wszystko jest na mojej głowie. Wspomniane „pudełka” znacznie pomagają zapanować nad organizacją dnia.

Jakie są wymagania w branży? Aktorka musi „wziąć się za siebie” i trzymać rozmiar XS?

Marta Smuk :  Na szczęście w tzw. „branży” istnieje stałe zapotrzebowanie na różne typy sylwetek i te XS nie są wcale aż tak bardzo pożądane. Niezmiennie jednak musimy wszyscy być zdrowi i w formie, a uprawianie tego zawodu wystawia organizm i psychikę aktora na ciężkie próby. Szacunek do widza powoduje, że dbam o siebie najlepiej jak mogę tak, by moja kreacja sceniczna była zawsze na najwyższym poziomie, oczekiwanym przez publiczność.

Jak to tak naprawdę jest ze zdrowymi nawykami żywieniowymi Marty Smuk? Mc Donald’s i kebab mogą nie istnieć?

Marta Smuk :  Nie jestem aż tak radykalna w ocenach fast foodów. Sama korzystam z nich bardzo rzadko i to głównie w czasie podróży (mają tam czyste toalety!). Zdecydowanie nie jest to jednak mój smak – zdarza  i się tam co najwyżej kawa albo jakaś sałatka. A jeśli chodzi o zdrowe nawyki, to staram się przede wszystkim jeść systematycznie, nie dopuszczając do uczucia głodu. Teraz to proste, bo co 3 godziny otwieram sobie paczuszkę od Rukoli  i wcinam smaczny i zdrowy posiłek – pozostaje mi tylko pilnować czasu!

Lubisz gotować? Twoje popisowe danie to?

Marta Smuk :  Lubię! A najlepiej z całą rodziną! I choć kuchnia po takim gotowaniu wygląda jak w czasie remontu, to radość wspólnego przygotowania posiłku w pełni rekompensuje nam trudy późniejszego doprowadzania kuchni do stanu używalności. Nie mam popisowego dania, choć rodzina zachwyca się moim leczo i żurkiem – mam nadzieję, że szczerze! Przyznam, że jestem trochę konserwatywna, jeśli chodzi o smaki. Parafrazując inżyniera Mamonia – podobają mi się smaki, których już próbowałam. Do niedawna broniłam się przed poznawaniem nowych smaków, czy nieoczywistych ich kombinacji. Długo opierałam się cierpkiemu urokowi oliwek czy działającej na wyobraźnię formie krewetek, ale kiedy już dałam się namówić, to wręcz przesadzałam z ich używaniem w kuchni.

Renee Zelweger tyła i chudła pomiędzy poszczególnymi częściami Bridget Jones. Twoje role wymagają też takiego szaleństwa i eksperymentów z organizmem?

Marta Smuk :  Na szczęście nie… albo raczej niestety nie! W Polsce obsadza się aktorów po warunkach, lub pisze rolę pod konkretną osobę. Przyznam, że byłoby niemałym wyzwaniem zawodowym zagranie roli wymagającej takich przygotowań. Renee Zellweger nie jest tu nawet najmocniejszym przykładem – Christian Bale do roli w „Mechaniku” zrzucił ponad 30 kg zamieniając się w cień człowieka – na granicy wyniszczenia fizycznego. Wzbudził tym mój podziw i niekłamany szacunek.

Zdrowie, witalność, spora dawka aktywności i nienaganna sylwetka, codziennie spoglądasz w lustro i kiedy dla Ciebie jest idealnie?

Marta Smuk : Idealny obraz w lustrze to ja w otoczeniu uśmiechniętych twarzy mojej rodziny i przyjaciół. Czuję się kochana i to powoduje, że jest mi ze sobą bardzo dobrze! A to z kolei sprawia, że wyglądam pogodnie i atrakcyjnie.